Często można usłyszeć, że świetnych sportowców cechują wyjątkowa dyscyplina. Co to w ogóle oznacza? Czy można ją trenować i rozwijać? A może jest stałą cechą, z którą się rodzimy.
Czy jest samodyscyplina?
W skrócie możemy powiedzieć, że samodyscyplina to systematyczne, regularne działanie w określonym celu. Możemy mieć mówić o niej, gdy stawiamy przed sobą jakiś cel i konsekwentnie działamy, by go zrealizować. Brzmi jak przepis na sukces w sporcie. Ale łatwiej powiedzieć niż zrobić. Jak więc możemy rozwijać samodyscyplinę? Bo tak – ją także możemy trenować! Do dzieła!
Wyznaczanie celów
Bardzo pomocną w sporcie techniką jest SMART – metoda wyznaczania celów. Nazwa SMART pochodzi od cech, jakie powinny mieć nasze cele. Z angielską są
Sspecific, measurable, achievable, relevant, time-bound czyli konkretne, mierzalne, osiągalne, ważne i związane z czasem.
Łatwiej jest zacząć realizację planu gdy mamy KONKRETNE cele, np. strzelę dużo bramek lepiej będzie zmienić na chcę strzelać minimum jedną bramkę na mecz.
Ten cel jest konkretny, ale i MIERZALNY czyli taki który da się wyliczyć i sprawdzić w jakim stopniu udało się go zrealizować.
Cel OSIĄGALNY to taki, który jest w zasięgu naszych możliwości, ale nie jest też niemożliwy do wykonania. To mogłoby skutkować brakiem satysfakcji z powodu zbyt wysokich oczekiwań. Lepiej dobrać takie zadania które będą łatwe do wykonania, a z czasem je utrudniać i stawiać sobie poprzeczkę wyżej.
Zadania WAŻNE to takie, na których naprawdę nam zależy. To my chcemy je osiągnąć, nie ktoś nam je narzucił. Dodatkowo pomagają one w realizacji większych celów, np. Zostanie piłkarzem.
Aby cel był ZWIĄZANY Z CZASEM wyznacz sobie tygodniowy czas jaki chcesz na niego poświęcić (przypominam o tym, żeby nie obciążać się zbyt dużą ilością czasu- wystarczy 20-30minut dziennie na wykonanie prostego zadania).
Obserwacja ma znaczenie!
W samodyscyplinie ważne jest, by uważnie obserwować zmiany. Czasem czekamy od razu na duże efekty i pomijamy mniejsze oznaki postępów. To nie sprzyja budowaniu samodyscypliny, bo bez efektów łatwo się zniechęcić. Analizuj więc swoje działania, sprawdzaj co się sprawdziło, a jeśli gdzieś utykasz zastanów się, co mógłbyś zrobić inaczej albo poproś kogoś o pomoc.
Możesz np. Porozmawiać z rodzicami o swoich celach i poprosić o wsparcie: „Mamo mam problem z celnością na boisku, więc postanowiłem że będę codziennie przez 15 minut pracował nad moją celnością poprzez wizualizacje i 10 minut dziennie będę wykonywał zadanie z piłką na ogrodzie- pomożesz mi mierzyć czas?”
Czy samodyscyplina jest w sporcie potrzebna?
„Nikt nie wymaga od was samych zwycięstw, czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od was ambitnej i nieustępliwej walki.”
To słowa wypowiedziane przez Wiślaka Henryka Reymana który zapisał się na kartach historii klubu jako legenda. Ambicja i nieustępliwość w walce, to cechy które zdecydowanie są pomocne w budowaniu samodyscypliny. Ten cytat przypomina też o bardzo ważnej kwestii jaką jest zaakceptowanie ryzyka porażki. Nie każdy mecz będzie wygrany, ale i nie każda wygrana będzie satysfakcjonująca. Nie każdy przegrany mecz będzie dołujący. Samodyscyplinę na boisku budujemy także naszymi codziennymi działaniami poza nim. Co jeszcze może być pomocne w budowaniu nawyku samodyscypliny?
• Stwórz własny organizer zadań, lub tablicę na której na bieżąco będziesz wypisywał i odhaczał zadania do wykonania.
• Próbuj zaplanować wykonywanie swoich obowiązków. Ułatwieniem może być zapisywanie, ile czasu na nie potrzebujesz.
• Zacznij od rzeczy, które są dla ciebie najłatwiejsze i czujesz, że masz największe szanse na przekształcenie jej w nawyk. Jeżeli wiesz, że z jakimś zadaniem masz trudność poproś bliską Ci osobę o pomoc.
• Zadbaj także o przyjemne nawyki, tak by cały proces budowania samodyscypliny nie kojarzył Ci się z nieprzyjemnymi czynnościami. Oto przykłady: ćwiczenia fizyczne, rozciąganie się, czytanie, spacery zabawa ze zwierzakiem.
Możesz poprosić o pomoc w planowaniu zadań rodziców. Jeśli czujesz, że początku może być Ci trudno, poproś ich o pomoc. Możesz także zaangażować do wspólnego budowania dyscypliny kolegów – dużo łatwiej jest pamiętać o rozciąganiu, gdy mamy wsparcie kolegi treningowego!